Inny wymiar cz.1.

Hej!Dziś pierwszy rozdział opowiadania.Mam nadzieję,że się spodoba...^^

                                          Rozdział 1


Obudziłam się z przeświadczeniem,że coś jest źle.Nasłuchiwałam kłótni rodziców-cisza.Następne nieprzytomnie spojrzałam na zegarek i wydałam jęk zdziwienia.Była za piętnaście 10!Rodzice powinni już nie spać.Zwlekłam się z łóżka i podniosłam roletę.Był ładny,letni, pierwszy dzień wakacji,a ja się nie cieszę!Zeszłam po krętych,brzozowych schodach i poszukiwałam jakiejś karteczki z informacją od rodziców,co nie było trudne.Napisane było staranną czcionką:

"Pojechaliśmy do Tchibo na kawę.Wrócimy niedługo,więc się nie bój."

Krew we mnie zawrzała.Przecież nie mam 5 lat,żebym mogła się bać być samym w domu!Cisnęłam karteczkę do kosza i podeszłam do laptopa.Włączyłam go i kliknęłam ikonkę Mozilli.Wypisałam nazwę mojego ulubionego bloga,ale żadnej wpiski nie było.Zamknęłam z irytacją laptop i oddaliłam się od urządzenia.Zawołałam Focusa,mojego psa,przypięłam mu smycz i wyszłam na dwór.Wydawało mi się,że było z 36 stopni!Nie cierpię gorąca!Focus wywiesił jęzor i krył się w moim cieniu.Myślałam o koniu.Tylko moim.Co prawda jeżdżę w stajni,ale to mi nie wystarczało.Postanowiłam pójść do stadniny.Weszłam do tunelu wierzb płaczących.Było bajecznie i przez chwilę żałowałam,że nie wzięła aparatu,ale trwało to krótko,ponieważ mój piesek zaczął ciągnąć mnie w stronę wysokiego żywopłotu.Przecisnęłam się przez wyschnięty otwór i skierowałam wzrok na kilka starych dębów.Dotknęłam ręką kory,i w ułamek sekundy odsunęłam ją z obrzydzeniem.Kora była w stanie rozkładania,choć drzewo ciągle stało.Lecz Focus ciągnął mnie w drugą stronę.Poszłam jego śladami ze zdenerwowaniem.Pies nie odpuszczał nosa od ziemi,aż po kilkuset metrach ja zaczęłam stawiać opór.Ciągnęłam Focusa w drugą stronę,b pomyślałam sobie,że może znalazł tropy zająca,które lubi mi przynosić,ale ja jestem całkowicie przeciw polowaniu na zwierzęta.W końcu ustąpił i ze złością szedł za mną.Byłam zadowolona,bo tutaj śmierdziało stęchlizną i pleśnią.Gdy wyszłam,od razu pobiegłam w stronę stajni,byle jak najdalej od tego dziwacznego,a jednocześnie strasznego miejsca.Gdy byłam na miejscu,przywiązałam Focusa,choć on tego nie cierpiał.Patrzył na mnie z wściekłością i szczerzył zęby,ale nie śmiał mnie ugryźć.Od szczeniaka wpajałam mu, zasady dobrze wychowanego psa.Odbiegłam szybko i znalazłam się w stajni,w której stał Mistral,koń,na którym zwykłam jeździć.Jest urodziwym kasztankiem z łysiną.Miał także ładne skarpetki o różnych rozmiarach.Bałam się patrzeć w jego oczy,były takie...takie...magiczne.W magię osobiście nie wierzę,ale jego oczy naprawdę mnie przerażają.A że nie należę do osób strachliwych,jest to specyficzne.Hm,nie wiem,co o tym sądzić i właśnie mile się zamyśliłam,gdy do rzeczywistości przywołała mnie moja trenerka,która jest równocześnie moją przyjaciółką.Ma na imię Zdzisława,ale że szczerze nienawidzi swojego imienia,wszyscy mówią na nią Szronka.Nikt nie pamięta,nawet ona sama,dlaczego dostała taką ksywkę,ale wszystkim pasuje,więc została.

-Hej,Szronka!Jak tam u ciebie?

-Nawet OK.Ale kierowniczka zdecydowała,że sprzedamy...

-KOGO?!-teraz naprawdę się zdenerwowałam,bo bałam się,że to Mistral...

-Spoko,nie twój uparciuch,tylko Alibi.

Alibi to kary koń,którego nikt nie lubił,ponieważ on wszystkich kopał,gryzł itd.

Uspokoiłam się.To nie mój Mistral.

-Ale...-zaczęła Szronka.

-No co?

-On jedzie na RZEŹ.

-GDZIE?????!-może i nie lubiłam Alibiego,ale nie życzyłam mu trafienia pod rzeźnicki nóż.

-Niestety.-mojej zwykle twardej przyjaciółce zaszkliły się oczy.-Idę.Pa.-otarła kilka pierwszych łez ręką i odbiegła w kierunku siodlarni.Ja poszłam do Focusa,ale nawet on nie był na mnie zły,bo odczuł mój beznadziejny nastrój.Gdy dotarłam do domu,rodziców jeszcze nie było.I dobrze.Mogłam się spokojnie wypłakać w poduszkę i oddać się moim koszmarom.Gdy rodzice wrócili,już się opamiętałam i przywitałam ich z sztucznym uśmiechem.Wieczór minął szybko i zwyczajnie,aż nastała noc i poszłam na spotkanie z moimi snami...



Chciałabym jeszcze się zapytać,co to znaczy "n/n"?I jeszcze jedno.Chcielibyście jakiś konkurs?Ja bardzo chętnie go zorganizuję =^.^= ( kotek:P)To tyle.Pozdrawiam i do kolejnego posta!!!;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty