Klacz Bukshir Curly- Flicka.

Witaaaam Was po dość sporej przerwie czasowej.
Wiem, że notki nie pojawiają się często, jednak jestem zabiegana i nie mam kiedy na spokojnie usiąść do bloga. Postaram się oczywiście jak najbardziej przywrócić aktywność, ale teraz przejdźmy do głównego tematu posta.

Klacz Bukshir Curly, Flicka. Sam model został przeze mnie opisany praktycznie 2 lata temu, jednak postanowiłam że odnowię tamten "bobowaty" wpis, i opiszę figurkę od nowa.
Flicka została wyprodukowana przez dość popularną już firmę Schleich. Jeśli się nie mylę, była to nowość 2015 roku.
Klacz została przedstawiona w wyciągniętym kłusie, dzięki czemu ładnie wychodzi na zdjęciach. Jej maść nie do końca mi odpowiada, ma w sobie coś nierealistycznego- no ale od czego są farby? Jeśli tylko ktoś ma czas, chęci, ambicje no i talent, bez problemu odnajdzie tą figurkę w ulubionej maści :).
Jej charakterystyczna, kręcona sierść nadaje błysku oryginalności. Jej oczy są żywe, emanują energią. Ma bardzo pogodny wyraz pyszczka, w rzeczywistości wyglądałaby jak dobry koń profesor :).
Ogon nie prezentuje się już tak dobrze, wyglądem przypomina mi psi.
Strzałki są delikatnie wyrzeźbione, nie mam tu nic do zarzucenia. Klacz nie posiada podków.
Na nadgarstkach i stawach skokowych ma znośne cieniowanie, które w pechową maść akurat się wpasowuje ;).
Niestety, pod ganaszami jest miejsce, gdzie sierść ulega transformacji i jest gładka, ale na niedługo- na pyszczku znowu widnieją pocieszne wicherki uformowane z jasnej sierści.
Model można bez problemu nabyć na Allegro lub stronach internetowych bądź sklepów stacjonarnych.

Na dzisiaj to tyle, do napisania!

Komentarze

Popularne posty